Pawel Ulbrych Pawel Ulbrych
109
BLOG

Fenomenalne sprinty

Pawel Ulbrych Pawel Ulbrych Bieganie Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Czołówki niedzielnych informacji sportowych zajmują tradycyjnie futbol i F1. Nie domagam się, by to, o czym poniżej znalazło się na 1. miejscu, ale z pewnością warte jest odnotowania.

W niedzielę odbyły się 2 prestiżowe maratony: w Chicago - zaliczany do cyklu World Marathon Majors (WMM) oraz mocno obsadzony w Eindhoven, choć nie mieści się nawet w najniżej kategorii biegów ulicznych organizowanych przez IAAF (światową federację la). W obu kibice byli świadkami pioronujących końcówek.

W Chicago, przy temperaturze przekraczającej 21 stopni C mistrz olimpijski z Pekinu, Samuel Wanjiru z Kenii odparł atak najgroźniejszego rywala, Etiopczyka Tsegaye Kebede i dopiero gdy do mety pozostawało ok. 400 m podjął ostatnią - jak się okazało - skuteczną akcję. niespełna 24-letni Wanjiru obronił tym samym tytuł mistrza chicagowskiego maratonu, a jednocześnie zapewnił sobie zwycięstwo w cyklu WMM 2009-10. Kenijczyk tryumfował z czasem 2:06.24. Etiopczyk stracił do niego 19 sekund. W sumie czołowa szóstka zeszła poniżej 2:10.00.

Wśród pań też wygrała obrończyni tytułu. Lilia Szobuchowa z Rosji także przebiegła dystans w bardzo dobrym czasie: 2:20.25. I także zapewniła sobie 500 000 USD nagrody za zwycięstwo w cyklu WMM 2009-10.

Jeszcze bardziej emocjonująca był końcówka maratonu w Holandii. Pogoda w Eindhoven znacznie życzliwsza - słoneczko, lekki wiaterek i ok. 15 stopni C. Mniej więcej na 35-36 km z przodu biegło 6 zawodników: 5 Kenijczyków i Erytrejczyk. Po przekroczeniu 37. km z przodu była już tylko czterech: Kenijczycy Kamathi, Biwott i Chelimo oraz Dagnaw z Erytrei. Gdy do mety pozostawały już tylko 2 km i 195 m Erytrejczyk wyraźnie osłabł, a pozostali biegli razem i dopiero na ostatnich 20 m wszystko się rozstrzygnęło! Niewiarygodny sprinterski pojedynek w maratonie! Wygrał były mistrz świata na 10000m, Charles Kamathi z Kenii (2:07.38). Drugiemu, Nicolasowi Kipkorirowi zmierzono ten sam czas, a trzeci Paul biwott miał 2:07.40. Erytrejczyk czwarty - 2.08:13. W sumie zaś czołowa siódemka zeszła poniżej 2:10.00.

Wśród pań najlepsza była Etiopka Atsede Habtamu Besuye (2:25.35).

Ciekawe kiedy w Polsce zwycięzca któregoś z maratonów zejdzie poniżej 2:10.00?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport